Zawsze lubiłam nosić sukienki. Są najwygodniejszym strojem dla kobiety. Zwłaszcza jeśli wykonamy je tkaniny dresowej. Po wielu perypetiach ( czytaj: zszycie na odwrót poszczególnych części) powstało to cudo. Nieidealne, ale komfortowe. Pasuje do adidasów i balerinek.
Plusy:
- łatwość i szybkość wykonania- nie ma co ukrywać jeśli ktoś ma podstawowe umiejętności krawieckie to na pewno sobie z nią poradzi.
- wygoda- o tym już chyba nie muszę pisać.
- łatwa regulacja rozmiaru- wystarczy zebrać delikatnie z tyłu i sukienka jest odpowiednio mniejsza.
Minusy:
-jeszcze nie zauważyłam.
P.S. Projekt idealnej szafy na razie zawieszam ze względu na rozpoczęcie kursu krawieckiego. Po prostu nie mam czasu na szycie w domu. Ale o posty nie musicie się martwić.
0 komentarze:
Prześlij komentarz