Zajęcia na uczelni, zajmowanie się domem i brak chwili wolnego czasu na spotkanie z przyjaciółmi czy wyjście do kina może wyssać z nas całą energię. W takim momencie potrzebujemy jakiegoś kopniaka z zewnątrz, który pozwoli nam dalej działać. Jeśli prowadzicie blogi wiecie dobrze o tym jak ważna jest inspiracja. Tylko dzięki niej praca nad waszym" dzieckiem" staje się pełna kreatywności, a szczęście bije od Was na kilometr. Ale skąd wciąż czerpać nowe pomysły? Źródeł jest kilka.
Pierwsza strona, która ratuje mi skórę w przypadku braku " weny" ( który tak naprawdę nie istnieje. Świetny artykuł na ten temat możecie znaleźć :http://www.bomabycmrucznie.pl/) http://www.pinterest.com. Nieważne czy szukam inspiracji ślubnych czy nowego DIY.
Drugą rzecz, którą staram się zrobić to wyjście na spacer. Oczywiście nie zawsze jest to możliwe z powodu pogody. Raczej rzadko wyściubiam nos za drzwi kiedy jest przeraźliwie zimno lub leje. Kiedy za oknem świeci słońce uciekam do parku. To właśnie tam wyciszam się, a najlepsze pomysły wpadają mi do głowy.
Kiedy już nawet to mi nie pomaga sięgam po kolejną broń czyli ulubione kanały na youtubie. Mieszkańcy USA mają nie spożyte pokłady kreatywności. Mój ulubiony kanał możecie zobaczyć na zdjęciu.
Ostatnią deską ratunku jest telewizja. Czasem na Discovery, TLC lub TVN Style znajdę coś interesującego. Najważniejszym czynnikiem, który decyduje o tym czy coś mnie zmotywuje jest człowiek za tym stojący. Bezduszne projekt robione komercyjnie są dla mnie bez znaczenia. Dlatego pomijając wszystkie wymienione wyżej sposoby najchętniej dzwonię do kogoś, piszę email lub po prostu idę się spotkać z przyjaciółmi.
Największą inspiracją jest życie. Jeśli siedzimy ciągle w domu, nic nie robimy to i żadne pomysły nie będą nam do głowy przychodziły. Kiedy coś się dzieje w naszym życiu to te wydarzenia będą dla nas inspiracją :)
OdpowiedzUsuń