niedziela, 25 stycznia 2015

10 rad dla znudzonych blogerów.



Kryzys! No na pewno, to już jest kryzys na 100%.  Blog nie działa; sesja, praca przytłacza; życia towarzyskiego brak. Zmęczony, znudzony i zły bloger to żaden bloger. Co najszybciej idzie do ostrzału kiedy trzeba zredukować ilość obowiązków? Oczywiście pasje .  Chcę podzielić się z Wami 10 radami dla znudzonych blogerów. Bo moje przestoje blogowe wynikają właśnie z tego, że w moim życiu nic się nie dzieje. Wolę oglądać seriale niż tworzyć wspaniałe wspomnienia. Strasznie to brzmi, ale niestety chyba każdy przechodzić ten etap. Przeczytajcie !

1.Pogódź się z tym.

Tak po prostu. Nadszedł ciężki czas. Masz dużo obowiązków, nie układa Ci się w związku, zapomniałaś jak wyglądają przyjaciółki, a jedyne o czym marzysz to łóżko. Uwierz mi zdarza się każdemu. Ciało i mózg jest zmęczony i musisz się z tym pogodzić. Mam nadzieję, że masz jakiś wpis w zanadrzu, który opublikujesz, a sama  zrób dzisiaj dzień dziecka.

2.Odpocznij.

Zamów jedzenie ( niekoniecznie zdrowe), włącz ulubiony serial i spędź w łóżku dużo czasu.  No chyba, że odpoczywasz aktywnie. Jeśli tak to wskakuj w strój sportowy i działaj. W końcu każdy jest inny. Pamiętaj, żeby wyznaczyć sobie granice. Bo mój odpoczynek lubi zamieniać się w lenistwo.


3.Uporządkuj siebie.

Czas wrócić na bloga. Ale pierwsza myśl, która pojawia się w głowie to nie chcę? Warto uporządkować swoją głowę. Przypomnij sobie dlaczego to robisz. Nic nie pomogło? Chyba czas zmienić format. Świetnie czułaś się pisząc blog o kosmetykach, ale teraz wcale nie masz na to ochoty? Masz do tego pełne prawo. To twoja pasja i jeśli masz ochotę zmień ją. Ma sprawiać Ci radość, a nie być ciężką pracą.


4.Uporządkuj otoczenie.

W takich sytuacjach bardzo pomaga mi wysprzątanie przestrzeni dookoła. Na pierwszym miejscu zawsze jest biurko. To tu zamierzasz pisać , musi być idealnie. Łóżko - to nie najlepszy pomysł, ale każdy jest inny. Pościel je i też się nada. Postaw świeże kwiat, zapal świeczkę, ale przysuń ramkę ze zdjęciem rodziny od razu łatwiej zabrać się do roboty.

5.Znajdź inspiracje.

Jak już ostatnio pisałam dla mnie pinterest.com to nie jest strata czasu. Bo właśnie tam zbieram siły do działania. Przejrzyj ulubione blogi (tylko bez ściągania proszę), poczytaj gazety, cokolwiek co Cię natchnie. Jak by powiedziała Chodakowska: Dasz radę! Wierzę w Ciebie! Dobrze Ci idzie!



6.Wyjdź z domu.

Może być spacer, w większym mieście proponuję jakąś wystawę, a może wypad do kina? Nowa restauracja? Świetny pomysł. Zmień na chwilę środowisko. Wiem, że to trudne. Trzeba wstać, ubrać się , przydałoby się pomalować ( chociaż po co?) i opuścić to ciepłe, przytulne mieszkanie. Uwierz, tlen pomaga na wszystko.


7.Planuj.

Nic nie motywuje mnie tak bardzo jak plan. Kocham kalendarze, planner, wszystko najlepiej w formie papierowej. Jakoś realniejsze mi się te plany wydają. Zapisz sobie pomysły na nowe posty, zaplanuj 5 najbliższych wpisów, wymyśl dwa nowe cykle zrób cokolwiek. Ale rozpisz to na małe punkty do realizacji. I szybciej będzie skreślać koleje pozycje tym większą będziesz miała satysfakcje.

8.Znajdź wsparcie.

Znajdź przynajmniej jedną osobę w swoim otoczeniu, która powie Ci, że Twój blog jest świetny. Która będzie cieszyć się każdym nowym pomysłem. Ale w momencie kiedy coś mu się nie spodoba powie Ci to bo przecież chce dla Ciebie dobrze. Pomoże Ci w realizacje każdego szaleństwa i będzie się bawił równie dobrze jak Ty.


9.Poznaj blogerów.

To nie musi być od razu Kominek albo Fashionelka. Wystarcz, że Twoja koleżanka prowadzi bloga kulinarnego albo lifestylowego. Wymienicie się doświadczeniami. Każdy widzi blogowanie nieco inaczej. Wspólny cykl? Albo wyzwanie blogowe? Czemu nie?

10.Niczego nie odkładaj.

Jeśli już nie chcesz być znudzonym blogerem , wykonaj te punkty. Nie gwarantuje zmiany w przeciągu 30 minut. Ale wiem, że to się sprawdza. Bo inaczej ten wpis nigdy by nie powstała. A ja rzuciłabym Romato już po kilku pierwszych miesiącach.

Rozwiej wątpliwości.

Swoje i wszystkich dookoła. Możesz stworzyć fenomenalnego bloga. Ja w to wierzę, a Ty rozwiej swoje wątpliwości.

2 komentarze:

  1. Bardzo trafne porady, jednak w momencie kryzysu trudno się przekonać do wszystkiego. Zawsze wierzę jednak, że po ciężkim czasie przychodzi coś dobrego i jasnego.
    Uwielbiam blogować, ale czasem miewam czas, gdy zastanawiam się, czy to ma sens i czy warto, bo nie zawsze spełaniam dewize, że blogowanie to uczenie kogoś czegos nowego, jezeli nie pokazuje inspiracji. Blog traktuje jak pamiętnik malarski, a podobno blogi już dawno przestały być pamiętnikami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, sama przeżywam te raz kryzys twórczy i jeszcze ta nieszczęsna praca licencjacka.

      Usuń