wtorek, 31 grudnia 2013

Ulubieńcy ułatwiający życie 2013

Mam nadzieję , że znajdziecie czas na przeczytanie tego posta pomiędzy przygotowaniami do tej niesamowitej nocy. Chciałabym przedstawić Wam moich ulubieńców "technicznych" tego roku. Statystycznie każdy ułatwia mi życie chociaż raz dziennie. Dlatego polecam Wam je z całego serca bo upraszczanie swojej codzienności nie jest niczym złym.A ile czasu można dzięki temu zaoszczędzić!

1. Kalendarz- przede wszystkim dzięki niemu moja głowa jest lżejsza. Kiedy czuję, że mój mózg zaraz wybuchnie to pierwsza rzecz po którą sięgam. Spisuję myśli, planuję i od razu czuję się lepiej. Czasem to lepsze na ból głowy niż lek przeciwbólowy.
2. Netbook Toshiba - mój wybawca. Lekki, z długo trzymającą baterią sprawdza się podczas podróżowania. Nawet gdy wracam do domu ( 9 godzin jazdy) daje radę. Polecam również wszystkim dla których ważna jest jakość dźwięku- wbudowane głośniki są naprawdę niesamowite. 


3. Telefon z Androidem- kiedy go wybierałam nie wiedziałam co mnie czeka. Nie zdawałam sobie sprawy z ilu aplikacji będę mogła wybierać i jak one wpłyną na moje życie. Obecnym hitem jest Endomondo, który jest niezbędne dla mnie jako początkującej biegaczki oraz Mój Kalendarzyk dzięki, któremu nic mnie nie zaskoczy. MobileMPK ratuje mnie gdy kończy się mój pakiet internetu.
4. Zegarek- otrzymałam go w prezencie na 20 urodziny. I chociaż większość tych, którzy nie mają czasomierzy twierdzą, że przecież telefony zastępują je idealnie ja się z tym nie zgadzam. Gdy temperatura jest niska nie mam ochoty szukać telefonu w torebce, a na egzaminach nie lubię tego robić bo stres i tak jest wystarczający. 


5. Okulary- choć moja wada jest niewielka polecono mi je zrobić ze względu na kierunek studiów. Duża ilość czasu spędzana przed monitorem i przeczytanych książek wpływa na mój wzrok nie najlepiej.
6. Słuchawki douszne- ze względu na specyficzną budowę uchę te słuchawki i słuchawki nauszne są jedynymi , które mogę używać. Wszystkie tanie wersje niestety odpadają. W zimie gdy noszę czapkę wolę używać tych ponieważ lepiej słyszę dźwięk. Są też wygodniejsze gdy uprawiam sport.


7. Hit roku - torba Wittchen- kupiona w Lidlu. Duża, pojemna, świetnej jakości. Przed zakupem sprawdzałam ceny regularne podobnych modeli w sklepie firmowy- to prawie 600 złotych. Moja mama dorwała ją dla mnie w Lidlu za 250 złotych można powiedzieć, że zrobiłam interes roku. Elegancka i pasująca do wszystkiego świetnie sprawdza się w podróży i na uczelni.

8. Aparat Nikon D5100- czyli główne narzędzie pracy przy tworzeniu postów. Dostałam go na 18 urodziny z 2 letni opóźnieniem. Nie znam jeszcze wszystkich jego możliwości, ale fotografia to nie moja najmocniejsza strona. Mój narzeczony jest dużo lepszy w roli fotografa niż ja. W każdym razie całym sercem mogę polecić go wszystkim, którzy mogą i chcą sobie zafundować pierwszą "lustrzankę".
Na ten Nowy Rok chcę Wam życzyć miłości, zdrowia uśmiechu i spełnienia marzeń!

0 komentarze:

Prześlij komentarz